Wielka Księga Win Prostych


Witamy koneserów win krajowych

Tradycja spożywania produktów winnych ma w Polsce głębokie korzenie. Odkąd sięgają pamięcią najstarsi górale, zawsze w sklepie było jakieś wino. Ogromny wybór gatunków przysparzał nam nieraz duchowej rozterki przy zakupach. Co wybrać? Jaki trunek będzie pasował na towarzyskie spotkanie w murowanej piwnicy (concrete basement party), jaki na wykwintnego grilla w dzielnicy podmiejskiej (suburbia slums barbecue) lub imprezę w ogródkach działkowych z udziałem kolegów z sąsiedniej dzielnicy (diplomatic garden party), a jaki dla dziecka na komunijne przyjęcie?

Znawcy win dzielą się na tych, którzy bezkompromisowo żądają najwyższej jakości za umiarkowaną cenę i na tych, którzy wolą za swoje pieniądze spożyć jak najwięcej szlachetnego trunku. Przykładem konfliktu tych dwóch postaw niech będzie historia, jaka wydarzyła się kilka lat temu pod sklepem samoobsługowym w Nowej Hucie w Stołecznym Królewskim mieście Krakowie:

Grupa koneserów rezydująca na ławce po sklepem urządziła składkę gotówkową i uzyskaną kwotę w wysokości 6 zł przeznaczyła na zakup wina. Oddelegowany przedstawiciel po dotarciu do lady nabył drogą kupna egzotyczną i wysmukłą butelkę trunku. Otrzymał nawet 40 groszy reszty. Ten widok wzbudził ogromne poruszenie wśród grupy koneserów bacznie obserwującej przebieg wydarzeń. Powracający delegat został powitany grubym słowem oraz kilkoma kopniakami. Treści rozmowy możemy się tylko domyślać, ale tenże osobnik jak niepyszny wrócił do sklepu, aby niezwłocznie wymienić zakupioną egzotyczną butelkę na 3 krępe flaszki krajowego specjału po 2 złote. Tak oto zwolennik opcji jakościowej został pokonany przez zwolenników opcji ilościowej. Trudno orzec, która szkoła spożywania wina ma przewagę. Ocenę pozostawmy gościom Księgi Win.

Wróćmy zatem do spraw związanych z wyborem wina. Umiejętne dobranie trunku do okoliczności, przewidywanego menu, nastroju i gustów konsumentów jest nie lada sztuką. Także dodatki i przystawki do win pełnią niezmiernie ważną rolę w ogólnej kulturze spożycia. Ogólnie wiadomo, że nic tak nie psuje smaku wina, jak nieświeży, źle zakiszony ogórek, podawany brudnymi rękoma. Skandaliczne jest również używanie do nakrycia stołu gazet pomiętych lub o treści obscenicznej, przeszkadzających w kontemplowaniu rozkoszy podniebienia. Nie wspominamy tu nawet o wyszczerbionych słoiczkach czy musztardówkach, które mogą poranić wargi i zepsuć najbardziej udane przyjęcie.

Zaprezentujmy więc wykwintny bukiet win na każdą okazję:


Wino Owocowe "AKADEMICKIE"

Znane i lubiane w środowiskach uniwesyteckich. Nie może się odbyć bez niego żaden raut, immatrykulacja, habilitacja, nobilitacja czy inauguracja. Doskonałe do otwierania i przetykania przewodów doktorskich. Wybitnie wspomaga wykonanie pieśni "Gaudeamus igitur" do drugiej zwrotki włącznie. Występująca wówczas utrata głosu jest tylko chwilowa i ustępuje po zagryzieniu kanapką z łososiem lub kawiorem.


Napój Winny Cocktailowy "AMOREK"

Ma opinię napoju miłosnego. Każdy, kto go pokosztuje, pokocha, a następnie posiądzie cieleśnie osobę siedzącą z lewej strony. Dlatego też jest najczęściej używane na weselach i ludowych zabawach tanecznych ku uciesze gawiedzi. Będąc zaproszonym na takie przyjęcie, należy pamiętać, aby nie siadać gdzie popadnie, a w szczególności na skraju ławy koło komórki z kozą.


Napój Winopochodny "JABŁUSZKO"

Znany również jako "Nawalona Renkloda" - nie wiadomo zresztą dlaczego. Ulubiony trunek miłośników natury, ogrodników, pszczelarzy i leśników. Charakterystyczny cierpki smak pochodzi ze skórek, moczonych w spirytusie drzewnym. Kolejne roczniki tego trunku różnią się od siebie znacząco, dlatego łatwo jest zabłysnąć w towarzystwie rozpoznając rocznik po zapachu. Należy jedynie wcześniej przestudiować plan dostaw nawozów sztucznych w Centrali Rolniczej za ubiegłych 10 lat.


Windrink "MIRIAM"

Receptura tego trunku jest utrzymywana w ścisłej tajemnicy. Atoli znawcy tematu utrzymują, że żaden inny napój nie zawiera tylu uszlachetniaczy optycznych. Starannie dobrane proporcje widoluxu, szybexu i autovidolu sprawiają, że napój ten jest znany jako "wzmacniacz widzenia". Idealny do jazdy nocą i zabaw w chowanego po ciemku. Specjalna etykieta pozwala ocenić stopień skuteczności trunku - charakterystyczny świecznik z jedną świecą używany jest jako źródło pomiaru. Notowano wśród koneserów tego napoju efekt wzrokowy tzw. "potrójnej świecy", co daje pojęcie o skali wzmocnienia wzroku. Najwyższy wynik, ustanowiony przez braci Kazimierczaków w 1967 roku, wynosi 5 widzialnych świec, z czego jedna zgaszona, co było zresztą powodem nie uznania rekordu przez Guinnessa.


Napój Winny Koktajlowy "PALOMA"

Kolejny dowód na to, że nie ma brzydkich kobiet, lecz wina brak. Ulubiony trunek traktorzystów i kombajnistów z dawnych PGR-ów, nagminnie wymieniany za państwową ropę z ówczesnymi spekulantami. Nie jest tajemnicą, że żadne udane żniwa czy wykopki nie mogły obyć się bez "Palomy".


Windrink "PALOMA"

W odróżnieniu od swej imienniczki, ten gatunek "Palomy" pijany jest głównie przez żołnierzy zasadniczej służby wojskowej. Wybitnie sprzyja on powstawaniu marzeń sennych o treści militarno-erotycznej, co doskonale pomaga zrelaksować się po codziennej służbie. Zalecany również przez Dowództwo Naczelne, jako środek odkażający w warunkach bojowych i obezwładniający w bezpośrednim starciu z wrogiem. Wbrew pogłoskom wysysanym z palca przez pacyfistów, oślepienie wroga tą metodą nie jest niezgdne z Konwencją Genewską, jako że "Palomy" nie zakwalifikowano do broni chemicznej, ale jako wyposażenie osobiste.


Napój Winny Koktajlowy "ROXANA"

Ten z kolei trunek zyskał sobie powodzenie u średniej i wyższej kadry oficerskiej. Każdy kwatermistrz winien zadbać o to, aby nie zabrakło "Roxany" w kompanijnej piwniczce (schronie p-lot). Po "Roxanę" sięga się w kantynie zawsze po zakończeniu uroczystości w Dniu Wojska Polskiego, po przysiędze, gdy goście się już rozjadą, a koty trafią pod buty dziadków, po szczęśliwie odbytym strzelaniu na poligonie. "Roxana" uprzyjemnia też wszystkie oficerskie obiady. Słynny generalski obiad w Drawsku Pomorskim zakończył się wiadomym skandalem, gdyż wskutek niewłaściwego przechowywania ostatnie trzy skrzynki "Roxany" okazały się być sfermentowane i zasiarczone. Wielka to przestroga dla kwatermistrzów!!!


Wino Owocowe "RAJSKIE"

Ulubiony trunek hierarchii kościelnej, co zrozumiałe, zważywszy bibilijne motywy graficzne na etykiecie. "In vino veritas" jak mawiali rzymianie - i mieli rację. Partyjka skata z wikarym i proboszczem nie miałaby tak boskiego klimatu, gdyby nie świeżo odbita flaszka "Rajskiego". Notowane tu i ówdzie przypadki wniebowzięć a nawet wniebowstąpień wśród kleru można wytłumaczyć jedynie działaniem tego niebiańskiego trunku. I nieprawdą jest, jakoby smak siarki miał być dowodem szatańskich sztuczek przy wyrobie trunku. Po prostu główki zapałczane używane do wzmocnienia bukietu dają ten posmak, co jednakowoż wcale nie powinno przeszkadzać w degustacji


White Wine Coctail Jabłkowy "CEDRON"

Cocktail jabłkowy "White Wine" jest naszym sztandarowym wyrobem winiarskim eksportowanym we wielkich ilościach do krajów Europy Zachodniej, a szczególnie - jak wskazuje dopisek "QUALITA INTERNAZIONALE" do słonecznej Italii. Najczęściej jest tam konsumowany razem z Pastą (zwykle do butów, ale bywa, że i do podłogi). Dodaje wypastowanym dziąsłom dodatkowy glanc i usuwa kamień nazębny.

przysłał: 7-zark-7


Wino Gdańskie "CEDRON"

Drugi trunek z serii "Cedron". Nazwa sugeruje pochodzenie z Ziemi Świętej wody używanej do jego produkcji, a co za tym idzie jego ponadnaturalne działanie. Ewidentnie dowiedzione są przypadki nawróceń po jego spożyciu: gentlemani preferujący tylko "jagodziankę" (jako najwydajniej kopiącą w beret), po uszczknięciu po długich namowach współbiesiadników jednego łyczka "Cedronu", gremialnie wracali do spożycia szlachetnych i wyrafinowanych produktów tej marki.

przysłał: 7-zark-7


Napój Winny Typu Wino - "BYK".

Napitek dla prawdziwych mężczyzn. Niewskazane do spożycia dla słabych charakterem i podupadłych duchem. Mimo ścisłej tajemnicy otaczającej recepturę, udało się ustalić, że głównymi jego składnikami są: paliwo rakietowe dostarczane z kosmodromu "Bajkonur", 1200%-owy koncentrat napoju RED BULL (oczywista analogia do wizerunku na etykiecie), smoła pogazowa, nitrogliceryna oraz sól, pieprz, cukier i chili pepper - do smaku. Uwaga! Czknięcia mogą być groźne dla konsumenta oraz najbliższego otoczenia. Zalecane jest błyskawiczne zagryzienie slacesonem i dobrze zakiszonym ogórkiem.

przysłał: 7-zark-7


Wino Owocowe Czerwone Słodkie "ARIZONA"

Teraz prawdziwy rodzynek: coup de vine. "ARIZONA". Trunek słynny już nie tylko w jednym z PGR-ów Polski Północnej, ale w całej (cywilizowanej) Europie. Po głośnym reportażu radiowym - produkt stał się praktycznie niedostępny w normalnym obrocie detalicznym. Sprzedawany poprzez subskrypcję w numerowanych ołówkiem kopiowym flaszkach z polietylenu wysokociśnieniowego stał się naszym kolejnym szlagierem eksportowym. Według wiarygodnych doniesień jest również oficjalnym napojem protokołu dyplomatycznego podczas wszystkich audiencji u jego eksc. Wrzodaka, Zygmunta. Cecha dodatkowa: produkt niezamarzający do -40°C. Na rynek Wschodni wersja specjalna - płynna do -75°C.

przysłał: 7-zark-7


Napój Winny Koktajlowy "STELLA"

Na koniec trunek trunków - kwiat wśród win. "Stella" sławiona pieśnią gminną i ludową. Wyjątkowy bukiet, aromat, smak i kolor. Ostatnia rozkosz kiperów. Wszytkim koneserom win krajowych dedykujemy te strofy:

Do sklepu na dole
Rzucili jabole
Nie wyjdę stamtąd
Aż się napier....

Teraz Polska!!!


Ta strona znajduje się w Hyde Parku. Jeśli zamiast ramek widzisz tylko tę jedną stronę, kliknij tutaj
Kopiowanie wyłącznie za zezwoleniem. Całość copyright (c) 1996-2001 by Ogrodnik January