Numer 3 | nakład: |
OJCIEC
TADEUSZ RYDZYK ODMAWIA
PRZYJĘCIA NAGRODY NOBLA
Cały świat wie już o kolejnej
skandalicznej kompromitacji Szwedzkiej Akademii Nauk,
która przyznała tegoroczną literacką Nagrodę Nobla
nikomu nie znanemu pismakowi - Jose Saramago. Nieugiętym piórem Andrzeja St. Gościniaka "Nasz Dziennik" donosi w artykule "Dla kogo Nobel-bubel?!" o tym światowym skandalu, szeroko dyskutowanym w kręgach twórczych. Szwedzka Akademia Nauk działająca pod dyktando masońsko-libertyńskich sił przyznała tzw. "Nagrodę Nobla" komunistycznemu żałosnemu pseudoliteratowi z Portugalii - Jose Saramago. Wybór jest tendencyjny i dobrze wiemy, kto za tym stoi. To już kolejna wpadka Szwedów po "potopie" oraz zeszłorocznej nagrodzie, którą otrzymał włoski pseudopoeta Dario Fo, również antyklerykał i komunista. Przestają nas już dziwić te nagrody i zaszczyty, jakimi są obsypywane literackie miernoty i beztalencia. Dobrze wiemy, z jakiego klucza partyjnego rozdzielane są i wyrzucane w błoto kolejne miliardy dolarów, które miast być marnotrawione, powinny zasilić wielkie dzieło budowania Radia Maryja (numer konta podajemy co piętnaście minut na antenie). Cały ten majątek przeznaczony jest jednak tylko na jeden cel - walkę ideologiczną. Szczególnie boleśnie dotyka to nas - niezłomnie walczących o zachowanie tożsamości narodowej, brutalnie, na oczach świata, rozkradanej przez brukselską klikę. Czyż te pieniądze nie należą się nam - krzewicielom jedynej słusznej idei? Serce krwawi, gdy widzi się cudze pieniądze, tak bezmyślnie marnowane. Czyż zamiast przeznaczać fortunę na promocję grafomańskiej pseudoliteratury, nie lepiej jest nagradzać prawdziwą, naszą, narodową, piękną, z serca płynącą twórczość? Tyle jej dookoła - choćby poezje nadsyłane w listach czytelników "Naszego Dziennika" |
Ale nie - nasi twórcy nigdy Nobla nie
dostali, choć tak pięknie i porywająco pisać
potrafią. O nie, nie dla nas literacki Nobel - my nie
chodzimy na pasku wiadomych masońsko-libertyńkich sił.
Nie dla nas zaszczyty i honory. Wielki, międzynarodowy
spisek wiadomych sił, z siedzibą w mrocznych,
zatęchłych murach Szwedzkiej Akademii Nauk (ha! ha! - śmiech
homerycki), wyciągający swe zakrwawione macki po
nasze dziedzictwo. Banda zgorzkniałych masonów
siedząca na worach złota, którego skąpi nam -
prawdziwym twórcom nowej cywilizacji i kultury. Nie - to
nie! Kto to w ogóle był ten jakiś Nobel? Alfred jeden!
Nie chcemy waszych brudnych, śmierdzących pieniędzy!
Zeżryjcie se je! Udławcie się nimi! Wsadźcie se je w
...!!! eee... to znaczy... tego... no... przekażcie
sobie znak pokoju... W związku z tą skandaliczną sytuacją i brakiem poszanowania jakichkolwiek norm moralnych przy rozdawaniu tzw. Nagrody Nobla, Ojciec Dyrektor Tadeusz Rydzyk wydał oświadczenie, w którym stwierdza, że kategorycznie nie zgadza się na przyznanie mu Nagrody Nobla. Mimo swoich epokowych dokonań na niwie walki o pokój, mimo swoich doniosłych zasług na polu literatury i słowa mówionego, mimo swoich wielkich osiągnięć w rozwoju telekomunikacji, radiofonizacji, sieci telefonii komórkowej, turystyki pielgrzymkowej, kontaktów z polonią, wymiany walut, obrotu świadectwami udziałowymi, wciskania kitu po ciemku i wielu wielu innych - ten wielki kapłan nigdy nie zniży się do przyjęcia tej niesławnej nagrody. Jak donoszą nasi obserwatorzy - przerażona tym oświadczeniem Szwedzka Akademia Nauk jak dotąd nie ośmieliła się prosić Ojca Tadeusza Rydzyka o zmianę tej bohaterskiej decyzji. Prawdopodobnie z tego powodu w tym roku nic nie słychać o Noblu dla Ojca Rydzyka. |
Równocześnie Instytut Edukacji
Narodowej ogłosił, iż zamierza przyznawać własną,
lepszą i bardziej prestiżową nagrodę Nobla, która
wnet zaćmi chylącą się ku upadkowi szwedzką
pseudonagrodę. Pierwszymi laureatami mają być Ojciec
Tadeusz Rydzyk (pokojowa nagroda Nobla), Pan Józef
Satława (ekonomia), Pan Zygmunt Wrzodak (socjologia),
Pan Marian Krzaklewski (oratorska nagroda Nobla) i Pan
Krzysztof Krawczyk (muzyczna nagroda Nobla). Fundusze
pochodzić mają ze sprzedaży świadectw udziałowych na
wagę w skupie makulatury. Poza tym w trosce o szerokie rzesze społeczeństwa powołano Fundację Społeczną, mającą przyznawać nagrodę tzw. Małego Nobla. Laureatem może zostać każdy prenumerator "Naszego Dziennika", który wpłaci na rzecz Fundacji 50 zł (numer konta podajemy co piętnaście minut na antenie Radia Maryja), prześle kserokopię dowodu wpłaty i prenumeraty, oraz poprawnie odpowie na trzy pytania w systemie AudioKatoTele (9.70 + VAT za minutę). Broszurę z pytaniami i odpowiedziami można nabyć w lokalnych ośrodkach terenowych "Rodziny Polskiej". Niewątpliwie ta piękna inicjatywa wydatnie przyczynie się do podniesienia ogólnego poziomu wykształcenia i kultury w naszym społeczeństwie. Największa na świecie ilość noblistów w przeliczeniu na hektar, to nasza duma, z którą godnie wkroczymy w nowe tysiąclecie! Wbrew wszelkim przeszkodom i kłodom rzucanym pod nogi Radio Maryja i Instytut Edukacji Narodowej będą jedynymi w świecie instytucjami, które zatrudniać będą wyłącznie noblistów. |
Ta strona
znajduje się w Hyde Parku.
Jeśli zamiast ramek widzisz tylko tę jedną stronę, kliknij tutaj
Kopiowanie wyłącznie za zezwoleniem. Całość copyright (c) 1996-2001
by Ogrodnik January