Składniki:
1. Butelki po denaturacie
2. Wino jagodowe
3. Inne dowolne napoje alkoholowe (można wybrać z Wielkiej Księgi Win Prostych)
4. Chleb
5. Dowolny lokal
6. Koce
7. Telewizor + video, magnetofon
8. Środki uspokajające

Imprezę rozpoczynamy tradycyjnie, od poczęstunku dowolnym alkoholem. Gdy goście nieco sobie podochocą, oznajmiamy, że skończyły się własnie napitki, ale jest jeszcze parę butelek denaturatu. Oczywiście należy lojalnie poinformować, że ów trunek niezbyt korzystnie wpływa na wzrok. Z praktyki wynika, że goście, osiągnąwszy już pewien stan upojenia alkoholowego, nie zwracają uwagi na takie detale. Szalenie ważne jest to, aby goście byli jeszcze w stanie zapamiętać, co podano do picia. Po tych zabiegach nalezy podać na stół butelki po denaturacie napełnione winem jagodowym. Oczywiście odbywa się ceremonialne cedzenie przez chlebek i temu odobne zabiegi uszlachetniające. Tak spreparowany trunek należy serwować do końca imprezy.

Gdy goście padną, należy niezwłocznie przygotować lokal do drugiego aktu imprezy. Jeśli jest akurat noc, należy po prostu wyłączyć oświetlenie. Jeśli jest jasno, nalezy sprawdzoną okupacyjną metodą zaciemnić pomieszczenie za pomocą kocy. Pozbawiamy gości zapalniczek, zapałek, latarek, zegarków Timex Indiglo i Casio Illuminator, itp. Następnie uruchamiamy sprzęt audiowizualny. Telewizor z wyłączonym obrazem powinien nadawać program rolniczy lub poranne Disco Relax (odtwarzane z taśmy video) a magnetofon - gimnastykę poranną lub radiowe wiadomości. Dźwięki puszczamy na full, tak aby obudzić śpiących gości. Do tego tła dźwiękowego mogą dojść jeszcze odgłosy porannej krzątaniny: mycie naczyń, odkurzanie, wczesny brydżyk, śpiew ptasząt, itp. Zawczasu tak należy ustawić meble, aby goście wpadali na nie w ciemnościach.

Wszytkich zagadujemy serdecznie, pytając "jak się spało?", "a może jakiegoś klinika?", proponując poranną kawkę itp. Osobników dotkniętych "utratą wzroku" sadzamy wygodnie, serwujemy środki uspokajające i udzielamy daleko idącej pomocy np. w wybraniu numeru telefonicznego pogotowia ratunkowego...